piątek, 23 września 2011

Zaginął Mirosław Jasiński

Mirosław Jasiński
WIEK w dniu zaginięcia: 19 lat
WZROST : 180 cm
KOLOR OCZU : ciemne

WŁOSY: włosy długie; włosy: uczesanie nienaturalne w tzw. "dredy"; włosy ciemne

OSTATNIE MIEJSCE POBYTU : Lubatówka ( Iwonicz Zdrój )

Przed zniknięciem wyczyścił archiwum rozmów w komunikatorze internetowym. 
Ostatni raz był widziany na rynku w Krośnie około godziny 18. 



Zaginęła Andżelika Rutkowska

Andżelika Rutkowska
WIEK W DNIU ZAGINIĘCIA : 9 lat

OSTATNIE MIEJSCE POBYTU : Koło

Andżelika Rutkowska zaginęła w ferie zimowe w 1997 roku, miała wtedy 10 lat. Około godziny 13:00 dziewczynka wyszła pobawić się na podwórku, kiedy jej dziadek wyszedł aby zawołać ją na obiad, po Andżelice nie było śladu. Nikt nie widział i nie słyszał co się stało chociaż było tam sporo ludzi. Andżelika wychowywała się u dziadków od strony matki. Była z nimi bardzo związana, a szczególnie z dziadkiem.
Poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Rodzina korzystała z pomocy policji i jasnowidzów, każdy z jasnowidzów twierdził, że dziewczynka żyje i została uprowadzona. Jeden z jasnowidzów wskazał miasto, w którym faktycznie podobne dziecko było widziane, co potwierdziły 3 wiarygodne osoby. Rodzina spędziła w tym mieście tydzień nocując w samochodzie, oplakatowano je zdjęciami.Ostatnia informacja którą rodzina otrzymała od pewnej jasnowidz brzmi: Andżelika przebywa w Niemczech miejscowość Drezden dzielnica Blasewitz Wald-park i figuruje tam jako osoba o dwa lata młodsza i ma na imię Ula (po niemiecku).

"Z podwórka nie wróciła na obiad, więc kiedy zupa wystygła, dziadek poszedł jej szukać."



Zaginął Sebastian Szczypior

Sebastian Szczypior
WIEK DZIŚ : 36 lat

MIEJSCE OSTATNIEGO POBYTU : Włochy

Zaginął na terenie Włoch 11 marca 2005 roku w Rzymie lub Ostii Antice.

Z relacji matki i siostry wiemy, że 10 lat temu Sebastian wszedł w konflikt z prawem i został osadzony w więzieniu. W trakcie odbywania kary znalazł się w szpitalu, skąd uciekł za granicę. Po jakimś czasie odezwał się do matki z Grecji. Utrzymywał kontakt telefoniczny z matką.
Następnie znalazł się we Włoszech o czym poinformował matkę i siostrę. Nigdy jednak nie podał im swojego numeru telefonu ani miejsca pobytu. Mówił, że lepiej by matka i siostra tego nie wiedziały. 
11 marca 2005 roku, późnym wieczorem Sebastian rozmawiał telefonicznie z matką. Dzwonił jak zwykle z budki telefonicznej. To był ostatni kontakt z najbliższymi. Kilka tygodni po tej rozmowie młoda kobieta poinformowała matkę, że Sebastian nie żyje i nie wiadomo, gdzie został pochowany. Konsulat Polski twierdzi, że Sebastian nie został aresztowany ani nie figuruje na liście przestępców. Mamy nadzieję  na kontakt z kobietą, która telefonowała do matki Sebastiana w kwietniu 2005 roku.

FILM



Zbigniew K. - sprawa wyjaśniona

Z wielką przykrością informuję, że odnaleziono ciało Zbyszka.

Przez ten czas, kiedy nie było wiadomo, co się z nim dzieje, podejrzewałam, że może chciał pobyć trochę sam ze sobą, zebrać swoje myśli, z dala od wszystkiego dotychczasowego i od wszystkich  i że po prostu musi znaleźć ten moment, kiedy będzie gotowy wrócić do rodziny i uporządkowany żyć sobie od nowa. Nie było mu to dane. Nie wiadomo, co się ze Zbyszkiem działo, wiadomo, co się stało, jaki był efekt.

Naprawdę, kilka dni temu, gdy padło hasło, że Zbyszek zniknął z bazy Itaki, bardzo wierzyłam w to, że tak, to właśnie teraz nadszedł ten moment, że Zbyszek odpoczął i wrócił albo był gotów do tego, żeby dać znać, co dalej swoim najbliższym. Czekałam na potwierdzenie. Wiadomość, która dotarła do mnie dziś, ugięła mi kolana. Jak to...?

Zbyszku, nie znałam Cię osobiście - tylko z tego, co pisano o Tobie w trakcie poszukiwań po Twoim zaginięciu. Mimo tego, jest mi tak bardzo, bardzo okrutnie żal. Płaczę jak bóbr, jak bym straciła kogoś bliskiego. Chciałabym Ci, Zbyszku, powiedzieć, że masz zapewnione miejsce w moim sercu i mojej pamięci, nie jako jedna z zaginionych osób, których losy są już nam znane - tylko jako Ty: Zbyszek K., ze szkaplerzem na szyi i wiarą w głowie i w sercu.

Bardzo serdecznie współczuję Rodzinie Zbyszka. Nie spodziewałam się, naprawdę, że będę Wam składać kondolencje, Wy też oczekiwaliście, że poszukiwania przyniosą zupełnie inny efekt. Trzymajcie się razem i bądźcie silni. Choć to niewiele znaczy, jestem z Wami całym sercem.

hermelina